1. Liturgia – czym jest?

VI Niedziela Wielkanocna – 14.05.2023 r.

Rok A: J 14, 15–21

Wersje do odłuchania:

Spotify parafii

YouTube parafii

Oto kolejna wielkanocna niedziela, która daje nam okazję do rozważania Janowej ewangelii. To osobiste świadectwo umiłowanego ucznia ukazuje nam Jezusa w trzech zasadniczych postawach: jako nauczyciela wiary, jako czyniącego cuda, ale również jako oranta, który modli się do Ojca zarówno o swoją wierność zleconemu Mu posłannictwu jak i za swoich uczniów.

Mając to na względzie chcemy dzisiaj rozpocząć cykl katechez poświęconych Mszy św. Dzisiaj zaś chcemy spojrzeć na to, czym jest LITURGIA. Katechizm Kościoła Katolickiego ukazuje nam liturgię jako celebrację misterium Chrystusa, a w szczególności Jego Misterium Paschalnego, czyli Jego męki, śmierci i zmartwychwstania dokonanych dla naszego zbawienia. Toteż w centrum liturgii Kościoła jest sprawowanie Eucharystii.

Katechizm przypomina nam, że Liturgia nie wyczerpuje działalności Kościoła. Liturgię wręcz powinny poprzedzać ewangelizacja, wiara i nawrócenie. Zanim bowiem człowiek zacznie owocnie dla siebie celebrować liturgię Kościoła, musi najpierw poznać Jezusa i Jego ewangelię. Musi zobaczyć w ewangelii drogę, na którą warto wejść. W ten sposób człowiek dochodzi do postawy wiary, do przyjęcia sercem poznanych prawd ewangelicznych. Pod wpływem wiary zaś zaczyna się dokonywać w nim proces nawracania – zarówno tego zasadniczego (że odwracam się od dotychczasowej swojej życiowej drogi), jak i tego permanentnego (dokonującego się każdego dnia aż do śmierci pod wpływem uświadamiania sobie własnej grzesznej słabości). 

Dopiero tak przygotowany człowiek, już ochrzczony katolik zaczyna odkrywać piękno dalszego poznawania misterium Chrystusa, które dokonuje się w Kościele między innymi właśnie przez sprawowanie liturgii, zwłaszcza liturgii eucharystycznej. Jak więc to możliwe, że na Mszę św. niedzielną dociera mniejszość ochrzczonych? Odpowiedź znajduje się w tych trzech etapach, które powinny poprzedzać Liturgię – w ewangelizacji, wierze i nawróceniu. Człowiek, który owocnie nie przeszedł tych trzech etapów wstępnych napotyka na zasadniczego wroga owocnego sprawowania liturgii. Czym jest ten wróg? Każdy albo prawie każdy ma go przy sobie. To zegarek, który wystawia nas na pokusę wyliczania sobie czasu na nasze „bycie z Bogiem” na liturgii.

Nie bez powodu w kilku dekretach powizytacyjnych znalezionych w parafialnym archiwum napotkałem zalecenie, aby z widoku wiernych w naszych świątyniach zniknęły zegary. Jak widzicie tych zaleceń do dzisiaj nie wykonano. Co jednak w tym temacie warto zrobić? To zadanie dla nas – kapłanów, abyśmy dobrze przygotowywali się do sprawowania liturgii, zwłaszcza liturgii eucharystycznej, ale też i dla wszystkich uczestników, abyśmy przychodzili na Mszę św. zawsze ze świadomością celebrowania misterium samego Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela.

Zakończmy te pierwsza katechezę pewną misyjną anegdotą. Oto do Afryki dotarł misjonarz z Europy. Był dobrze przygotowany zarówno językowo jak i kulturowo. Dotarł na jedna z placówek misyjnych, gdzie miał popołudniu sprawować Eucharystię dla kilku pobliskich wiosek. Na krótko przed planowana godziną Mszy św. zaczął jednak padać deszcz i wódz tej wioski poprosił misjonarza, aby spokojnie usiadł i poczekał, bo jak tylko przestanie padać deszcz z sąsiedniej wioski dotrą nowi ludzie. Misjonarz co chwilę spoglądał z niepokojem na zegarek. Mocno się zdziwił, kiedy rzeczywiście po ustaniu deszczu pojawiła się spora gromada ludzi rozradowanych, że pozostali poczekali na nich z rozpoczęciem Mszy św. Wówczas ów wódz podszedł do misjonarza i powiedział: Widzi ojciec – wy macie zegarki, a my mamy czas. Obyśmy zawsze mieli czas na nasze bycie z Jezusem na liturgii i taką postawą zarażali
też innych. Amen.

Top